Jak dbać o życie wewnętrzne?

Okres jesienno-zimowy to czas, kiedy rzadziej wychodzimy z domu, ponieważ aura nie jest zbyt sprzyjająca. Więcej czasu spędza się w mieszkaniu. Niejednokrotnie, więc wtedy po prostu się nudzimy. Okazuje się, że jest to doskonała okazja, aby zadbać o nasze życie wewnętrzne i stan umysłu, które to sfery może były zaniedbane w ostatnim czasie. Dobrze jest wtedy kierować się skutecznymi inspiracjami, a nie działać chaotycznie i chwytać się byle czego. Wiele osób oczywiście sięga wtedy po maszyny sloty, ale jest to raczej banalna prosta rozrywka, która nie zapewni wzmocnienia naszego życia duchowego lub jak kto woli, egzystowania umysłowego.

Część z nas będzie wtedy wykorzystywać te leniwe pory roku na to, aby robić porządki lub gruntowne remonty. Dobrze jest też postarać się właśnie wyremontować nieco nasz stan mentalny i emocjonalny. A możliwości mamy całe mnóstwo. Są przecież rozmaite metody terapeutyczne oferowane przez psychologów. Do wyboru jest szereg ćwiczeń mentalnych i fizycznych no i oczywiście nie zapominajmy o strawie duchowej, jaką są idee, z którymi możemy się zapoznać poprzez obcowanie ze sztuką.

Czas intensywnych rozmyślań

Jesień to naturalnie szczególnie z uwagi na pogodę czas bardzo melancholijny. Wiele osób popada wówczas nawet wtedy w pewne stany depresyjne z uwagi na mniejszą ilość słońca, a także zajęć. W efekcie przebywanie w domu szczególnie jeszcze w czasach pandemii koronawirusa będzie generować u nas niezbyt pozytywne emocje dotyczące smutku lub żalu i rozczarowania. Wielokrotnie w takich okolicznościach będziemy także mieli poczucie, że coś jednak bezpowrotnie utraciliśmy. W takich sytuacjach zaczynamy się także bać starości oraz zmian, które nas czekają z uwagi na upływ czasu. Zanim jednak takie melancholijne stany nas dopadną, możemy zastosować pewną profilaktykę. Można przecież bardzo skutecznie się bronić przed takimi nastrojami szczególnie wtedy, jeżeli znamy je już z przeszłości.

Nazwij to, co czujesz

Najlepiej oczywiście w takich sytuacjach nazwać nasze emocje i powiedzieć samemu sobie nawet do lustra co konkretnie teraz i czujemy. W ten sposób uda nam się określić, co tak naprawdę powoduje u nas smutek albo lęk i rozczarowanie. W ten sposób będziemy mogli dojść do wniosku, czego konkretnie aktualnie potrzebujemy w naszej egzystencji. Możliwe, że od razu wpadnie nam wiele pomysłów do głowy, jak moglibyśmy o siebie zadbać.

Jeżeli na przykład pierwszy raz doświadczamy jakiejś niespodziewanej zmiany w naszym życiu, to można spojrzeć z nieco szerszej perspektywy na tę nową sytuację. To zawsze jest przecież jakaś lekcja, z której można wyciągnąć wnioski na przyszłość. Każde takie doświadczenie można wykorzystać pozytywnie. Gdy przecież coś tracisz, to automatycznie pojawia się przestrzeń, którą może wypełnić coś nowego i równie albo bardziej pozytywnego.

Spójrz na to, co cię otacza

Bardzo ważne będzie również w tej sytuacji świadome postrzeganie naszego otoczenia zmysłami. Rozejrzyj się i to dosłownie wokół siebie. Wzbudzić w sobie refleksję i odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście potrzebujesz tych wszystkich rzeczy, które cię otaczają wokół? Możliwe, że w mieszkaniu masz nawet wiele przedmiotów, które są ci niepotrzebna, a były kiedyś kupione z uwagi na pewien przymus społeczny. Od dawna przecież trenerzy osobiści i psychologowie lansują minimalizm w otoczeniu egzystencjalnym. Minimalizm to większa swoboda oddawania się swobodnej refleksji i medytacji.